Polskie zakonnice w KL Ravensbruck

Powołanie zakonne jest swoistym darem Boga kierowanym do konkretnego człowieka, który przez swoją odpowiedź i decyzęe ukazuje wobec świata, ze Bóg jest godny miłości, a ten swoisty dar z siebie dokonuje się poprzez śluby zakonne i konsekrację zakonną. Rozwój potrzeb społecznych i odczytanie konkretnego charyzmatu przez założyciela owocował powstaniem grupy naśladowców. 

Okres zaborów i represyjna polityka zaborcza wobec Kościoła katolickiego spowodowała chwilowy zastój rozwój życia zakonnego jawnego, ale jednocześnie zaowocował ten czas nową forma życia radami ewangelicznymi, jakimi się stała grupa tzw. zgromadzeń ukrytych-bezhabitowych, które poprzez swoje życie i włączanie się w konkretne zadania codzienności apostołowały w określonych środowiskach i grupach społecznych. Ten ruch zainicjowany przez błogosławionego Honorata Koźmińskiego1 zaowocował do dnia dzisiejszego 16 zgromadzeniami bezhabitowymi. W okresie międzywojennym weszły w życie odrodzonej Polski liczne i dobrze przygotowane zgromadzenia zakonne, wykazując wielka ruchliwość w podejmowaniu różnorodnych prac społeczno charytatywnych, naukowo-wychowawczych, filantropijnych. 2

Wybuch II wojny światowej zahamował, albo w wielu wypadkach zniszczył dalszy rozwój życia zakonnego i prowadzonych dzieł. W latach 1939-1945 bezpośrednim terrorem zostało dotknięte 48 żeńskich zgromadzeń zakonnych.3 Najczęstszymi miejscami izolacji sióstr zakonnych przez Niemców były obozy koncentracyjne: Ravensbruck, Auschwitz, Stutthof, Buchenwald, Działdowo, Majdanek, Dachau, Bojanowo, Fort VII w Poznaniu.

Niemiecki plan eksterminacji narodu polskiego dotknął wszystkie warstwy społeczne. Hitler w swoim przemówieniu z 22.08.1939 roku wyraźnie zaakcentował likwidację „polskiej warstwy kierowniczej, ziemiaństwa, inteligencji, duchowieństwa, Żydów.4 Ten plan realizowany był z całą bezwzględnością, gdyż polskie zakonnice ginęły w egzekucjach, jak min. s. Alicja Kotowska CR rozstrzelana 11.11.1939 r. w Lasach Piaśnickich, s. Ewa Nojszewska i s. Marta Wołowska niepokalanki rozstrzelane w dniu 19.12.1942 na Górze Pietralewickiej koło Słonimia, umierały z głodu w obozach koncentracyjnych, były torturowane - s. Maria Wiśniewska i s. Anna Wybicka szarytki, poświęcały się pielęgnując chorych na tyfus s. Julia Rodzińska dominikanka. Najliczniejszą grupą stały się siostry osadzone w KL Ravensbruck. Przebywały tam w różnym czasie funkcjonowania lagru sukcesywnie, jak s. Zyta Pawlik ze zgromadzenia sióstr szarytek za pomoc w ucieczce żołnierza Bronisława Tomasika ze szpitala w Rzeszowie, co przepłaciła ciężkim śledztwem w tarnowskim gestapo, a następnie osadzeniem w dniu 12.09.1941 r. w KL Ravensbruck, jako haftling nr 7246. Natomiast s. Maria Michaela Linettej ze zgromadzenia ss. elżbietanek do KL Ravensbruck trafiła za zniszczenie portretu Adolfa Hitlera. Tak opisuje to wydarzenie: „ W przedpokoju naszego domu wisiał krzyż na ścianie. Niemcy go zdjęli, a powiesili portret Hitlera. Weszłam na krzesło, zdjęłam portret i rzuciłam go na ziemię. Rozbił się cały. Dowiedział się o tym treuhander – przyjechała policja i zabrali mnie do więzienia w Toruniu, a potem wysłali do obozu koncentracyjnego w Ravensbruck koło Berlina. 5 Największa grupa polskich sióstr zakonnych trafiła do KL Ravensbruck po Powstaniu Warszawskim. Były to zakonnice ze Zgromadzenia ss. Franciszkanek Rodziny Maryi6. Dnia 9.08.1944 r. Niemcy wtargnęli do domu sióstr przy ul. Żelaznej 97 i pod zarzutem wspierania Powstania Warszawskiego i ukrywania „bandytów” ( tak nazywani byli przez Niemców powstańcy warszawscy) zostały wypędzone na ulicę Żelazną i dołączone do formującej się kolumny w kierunku Woli. Aresztowanych zostało 44 siostry wraz z przełożoną prowincji Matką Teresą Stępówną. Również podobny los spotkał siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia z Domu Generalnego przy ul. Żytniej 3/5 w liczbie 51 wraz z wychowankami7. Po nocy spędzonej w kościele św. Wojciecha na Woli, zakonnice zostały popędzone do obozu przejściowego w Pruszkowie (Dulag 121). Dnia 11.08.1944 r. zostały załadowane do wagonów i wywiezione przez obóz kwarantanny w Bergen bei Celle do KL Ravensbruck 24.08.1944 r. Trafiły tam w transporcie liczącym 956 kobiet z powstańczej Warszawy. Ostatecznie do obozu trafiło 44 siostry Rodziny Maryi i 18 sióstr Magdalenek. Zostały zakwalifikowane jako więźniarki polityczne i przebrane w obozową odzież. Grupa sióstr franciszkanek składała się z 24 profesek zakonnych i 20 nowicjuszek8. Od samego początku zakonnice poddawane były reżimowi obozowemu, ale mimo wszystko potrafiły być dla pozostałych więźniarek znakiem nadziei i źródłem otuchy. Pracowały w kuchni, obieralni, pralni, szwalni, w magazynie odzieżowym przy sortowaniu, przy szyciu dla wojska niemieckiego, w pończoszarni, w komandach rolnych, przy melioracji bagna, piachu, kamieniach. Według zeznań sióstr oprawcy w niemieckich mundurach nie oszczędzali siostrom bicia, wyzwisk, poniżania. Matka Teresa Stępówna tak opisuje pierwsze chwile po wyjściu z pociągu na stacji w Furstenbergu: „Do Ravensbruck przyjechaliśmy późnym wieczorem. Gdy pociąg stanął, słyszałyśmy krzyk, nawoływanie: „Alles heraus”. Na dworcu oczekiwali nas gestapowcy z psami i aufsjerki z batogami rzemiennymi. Ustawili nas piątkami, krzyk, popychanie, reflektory, psy , gestapowcy, aufsjerki. Po obydwu stronach pędzili nas jak zwierzęta, bez wytchnienia. Trzeba było iść równo w rzędzie, inaczej psy chwytały nas za nogi, a aufsjerki biły tymi rzemieniami po plecach. (…) Zapędzili nas do takiego szałasu, który mógł pomieścić 400 osób, a nas było przeszło 800, okropny tłok i warunki higieniczne, chociażby te kubły wystawione na zewnątrz stwarzały atmosferę i powietrze nie dające się wytrzymać. (…) Po dwóch dniach zawezwali nas, już wieczorem do publicznej kąpieli, było to w dniu Matki Boskiej Częstochowskiej ( 26.08 p.m). Wtedy właśnie pod przymusem kazano nam się rozebrać, zabrali nam wszystkie rzeczy i zostałyśmy tak, jak Pan Bóg nas stworzył, nagie, przeprowadzali tez badania, szukając złota w zakamarkach ciała.9

Siostry w obozie prowadziły potajemne nabożeństwa, animowały na blokach wspólne modlitwy i odmawianie różańca, a także potajemnie rozdawały przemyconą zza drutów Komunię świętą. Siostra Michaela Linettej tak to wydarzenie wspomina: „Więźniarki wychodziły poza obóz do pracy do pewnego miasta, w którym był kościół. Ksiądz Proboszcz dał im większą ilość komunikantów, ażeby rozdały w obozie. Wiadomość ta błyskawicznie rozeszła się wśród nas. Na drugi dzień raniutko zebrałyśmy się w baraku, w którym było najwięcej katoliczek. Po gorącej modlitwie, siostra Róża, służebniczka pleszewska rozdała nam Komunię świętą.”10

Na skutek podejmowanych interwencji przez pozostałe współsiostry obu zgromadzeń udało uzyskać się wcześniejsze uwolnienie z obozu dla obu grup. Siostry magdalenki11 opuściły KL Ravensbruck dnia 30.01.1945, a siostry Rodziny Maryi 24.02.1945 r. Wraz z nimi wyszły również dwie bezhabitowe siostry Sługi Jezusa.

Wolność odzyskały w pewnym sensie, gdyż zostały skierowane do prac w szpitalach, klasztorach i niemieckich gospodarstwach. Zdecydowanie znalazły się w lepszych warunkach od pozostałych jeszcze uwięzionych i przygotowywanych do marszów śmierci kobiet.

1Wacław Florentyn Koźmiński w zakonie o. Honorat urodził się 16.10.1829 r. w Białej Podlaskiej. Uczęszczał do szkoły elementarnej w Białej Podlaskiej, a do gimnazjum w Płocku. W wieku młodzieńczym przeżył kryzys religijny. Uczył się w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie, gdzie studiował architekturę. Aresztowany za działalność konspiracyjną przez władze carskie i osadzony w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej dnia 23.04.1846 r. Tam przeżył nawrócenie dnia 15.08.1846 r. Ze względu na zły stan zdrowia i w wyniku nikłych dowodów został zwolniony 27.02.1847 r. Dnia 21.12.1848 r. wstąpił do zakony oo. kapucynów w Lubartowie. Święcenia kapłańskie otrzymał 27.12.1852 r. w Warszawie z rąk abp. Antoniego Fijałkowskiego. W wyniku represji carskich za działalność patriotyczną zakonu oraz udział kapucynów w Powstaniu Styczniowym został wraz z innymi zakonnikami z klasztoru przy ul. Miodowej w Warszawie osadzony w klasztorze w Zakroczymiu, a następnie w Nowym Mieście nad Pilicą. Założył 26 stowarzyszeń tercjarskich, z których powstało 16 zgromadzeń zakonnych bezhabitowych. Zmarł w Nowym Mieście nad Pilicą 16.12.1916 r. i tam w kościele swojego zakonu znajduje się jego grób. Dnia 16.10.1988 r. papież Jan Paweł II ogłosił go błogosławionym Kościoła katolickiego.

2W 232 sierocińcach wychowywały się dzieci do lat 14, 37 żłobków, 447 ochronki dla dzieci w wieku szkolnym i młodzieńczym, 1589 przedszkoli. Siostry prowadziły 28 burs dla młodzieży od lat 14, 88 internatów dla młodzieży szkolnej, 10 dla młodzieży akademickiej, 2 bursy dla dzieci powodzian, 2 dla robotnic, 3 domy noclegowe dla dziewcząt, 87 innych zakładów wychowawczych. Prowadzono 219 szkół powszechnych, 228 szkół niższych różnego rodzaju i pracowni zawodowych, 24 szkoły i kursy zawodowe z zakresu szkolnictwa średniego, 25 domów dla dziewcząt moralnie zagrożonych, 12 seminariów nauczycielskich, 44 gimnazja i licea. Zgromadzenia prowadziły 408 szpitali i zakładów dla nieuleczalnie chorych, 22 ambulatoria, 5 stacji opieki nad matka i dzieckiem oraz stacje przeciwgruźlicze. Działalność wydawniczą we własnych drukarniach prowadziło 3 zgromadzenia. Por. Wiktor Jacewicz, Jan Woś, Martyrologium polskiego duchowieństwa rzymskokatolickiego pod okupacja hitlerowską w latach 1939-1945, z. V, Warszawa 1981, s.483.


3Były to: benedyktynki, franciszkanki od Najśw. Sakramentu, kapucynki, mniszki-sakramentki, franciszkanki służebnice Krzyża, nazaretanki, sługi Jezusa, albertynki, klaryski, wizytki, urszulanki czarne, salezjanki, samarytanki Krzyża Chrystusowego, salwatorianki, franciszkanki Rodziny Maryi, magdalenki, pasjonistki, szarytki, misjonarki św. Rodziny, niepokalanki, oblatki, józefitki, pasterki, służebniczki dębickie, sercanki, służebniczki śląskie, służebniczki starowiejskie, służebniczki pleszewskie, jadwiżanki, felicjanki, dominikanki czynne, urszulanki szare, zmartwychwstanki, siostry Wspólnej Pracy, elżbietanki siostry szkolne de Notre Dame. Jw., s. 484-485.

4Zob. Teresa Frącek RM, Zgromadzenie Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w latach 1939-1945, Warszawa 1981, s.135.

5„Mojej lata przeżyte w klasztorze.”Wspomnienia s. Michaeli Linettej, rkps., Archiwum Prowincji Warszawskiej ss. elżbietanek, b.syg, s. 2.

6Zgromadzenie zakonne założone w 1857 r. przez ks. Zygmunta Szczęsnego Felińskiego (1822-1895) profesora Akademii Duchownej w Petersburgu , późniejszego arcybiskupa warszawskiego, wygnańca i męczennika za sprawę narodową. Założyciel wyznaczył jako cel opiekę i pracę wychowawczą nad biednymi dziećmi w Imperium Rosyjskim, udzielanie pomocy biednym, pomoc parafiom katolickim w Rosji. W Warszawie siostry przebywały od 17.04.1862 r. w pałacyku Bogusławskiego zakupionym przez Założyciela, gdzie prowadziły sierociniec.

7W domu została tylko chora s. Olga Kachlik, którą Niemcy zastrzelili. Po powrocie sióstr w 1945 r. odnaleziono jej zwłoki, miała przestrzeloną czaszkę.

8Teresa Stępówna nr 60142, Rafaela Stando nr 60152, Laurencja Adamiec nr 60142, Bernarda Archangielska nr 60147, Lidwina Baszko nr 60156, Bonawentura Borowiec nr 60207, Władysława Dorobek, nr 60151, Róża Dutkiewicz nr 60145, Jolanta Ficek nr 60144, Izabela Grąbczewska nr 60148, Fabiana Grys nr 60162, Maria Kaczor nr 60169, Filomena Królak nr 60159, Dorota Kuduk nr 60153, Bonawentura Mękal nr 57216, Bożena Mroczkowska nr 60154, Matylda Piechota nr 60160, Teodozja Przybyła nr 60157, Afra Sitarska nr 60205, Klara Soroka nr 60184, Hilaria Sterna nr 60185, Alfonsa Tausiewicz nr 60146, Bogusława Wilk nr 60161, Benigna Wyszyńska nr 60149, Martyna Abram nr 60194, Helena Chodorek nr 60188, Konrada Chmaj nr 60243, Felicyta Domrazek nr 60190, Lucjana Firmanta nr 60204, Julita Gadowska nr 60193, Bernardetta Jarmark nr 60201, Maria Komar nr 60199, Krescencja Kleszcz nr 60202, Cypriana Kot nr 60192, Ernesta Kozłowska nr 60200, Scholastyka Maj nr 60189, Anna Musiał nr 60191, Ksawera Nowak nr 60198, Marcelina Pielak nr 60197, Laurencja Skoczkowska nr 60186, Urszula Sobolewska nr 60206, Kryspina wierzbicka nr 60187, Bogusława Woroniuk nr 60196, Wenanta Wójcik nr 60195. Zob. Frącek, Zgromadzenie, s. 137.

9Teresa Stępówna, Moje wspomnienia 188-1961, Warszawa-Niepokalanów 2007, s.117-118.

10„Moje lata”, s.3.

11Zgromadzenie Matki Bożej Miłosierdzia popularnie zwane magdalenkami zostało założone w Warszawie w 1862 roku przez Teresę Ewę z książąt Sułkowskich hrabinę Potocką (1814-1881). Wzorce zostały przeszczepione z domu Miłosierdzia w Laval we Francji. W 1922 roku nastąpiło odłączenie od Laval i rozpoczęcie życia według warunków polskich pod kierunkiem wybranej samodzielnej przełożonej generalnej. „Domy Miłosierdzia” stawały się zamkniętymi zakładami wychowawczymi dla młodych dziewcząt i kobiet potrzebujących głębokiej odnowy moralnej. Do tego zgromadzenia wstąpiła św. s. Faustyna Kowalska – apostołka Bożego Miłosierdzia i wizjonerka.